Strony

wtorek, 29 grudnia 2009

Montaż (cz.1) - Montaż przedniego zawieszenia do nadwozia.


Nadszedł czas na rozpoczęcie montażu. Pierwszym elementem, montowanym do pomalowanego nadwozia było zawieszenie przednie wraz z układem kierowniczym oraz skrzynią biegów. Gdy nadwozie było malowane mieliśmy czas na oczyszczenie zawieszenia. Zawieszenie jest przykręcane do nadwozia za pomocą 6 nakrętek (17mm).W ciągu dnia roboczego przeprowadziliśmy wstępny montaż tego zawieszenia z ramą nadwozia - z uwagi na dość znaczńą wagę obu elementów wymagało to trochę wysiłku, ale finalnie się udało. Finalne dokręcenie 6 nakrętek wykonamy później w czasie kolejnej sesji montażowej.


Kliknij zdjęcie by wyświetlić galerię.


poniedziałek, 28 grudnia 2009

Przeprowadzka części z szopy w Tychach do garażu w Siemianowicach.


W ostatnie dni grudnia dokonana została przeprowadzka pozostających w szopie w Tychach części do siemianowickiego garażu. W tym celu wynajęliśmy z ogłoszenia furgon, który załatwił sprawę.

Jednocześnie ten dzień to pożegnanie z szopą w Tychach - w której bardzo dobrze się pracowało. Chciałem w tym miejscu najserdeczniej podziękować właścicielom: Rafałowi z Rodziną za możliwość skorzystania z tego miejsca do całej akcji demontażu.


Kliknij na zdjęcie poniżej, by zobaczyć galerię



wtorek, 15 grudnia 2009

Jest nowy garaż w Siemianowicach


Poprzednie rozmowy na temat wynajmu garażu nie przyniosły skutku - gościu, który wystawił ogłoszenie po prostu leciał sobie w kulki - przyparty do muru powiedział, że ludzie, którzy wcześniej u niego wynajmowali jednak zostaną i na prawdę nie ma czego wynająć.

Tymczasem skorzystaliśmy z innego ogłoszenia i od połowy grudnia zaczęliśmy wynajmować inny garaż na w lepszej lokalizacji (niedaleko lasku bytkowskiego). Właściciel okazał się być bardzo w porządku - dogadaliśmy szczegóły i od 15 grudnia przekazane zostały nam klucze do garażu. Garaż jest suchy, czysty, oświetlnony i dużo w nim jest narzędzi (pulpit, imadło i inne), które uprzyjemnią majsterkowanie.

sobota, 21 listopada 2009

Nowa tylna półka i finalne pakowanie w Tychach



W ostatnich dniach listopada wydarzyły się dwie ważne rzeczy: kupiliśmy w aukcji internetowej nową półkę do zainstalowania za tylnym siedzeniem (tuż pod tylną szybą) - stara półka była przyklejona do konstrukcji metalowej nadwozia i w czasie demontażu została uszkodzona. Po drugie dokończyliśmy pakowanie i inwentaryzację pozostających w Tychach części.

Kliknij obrazek poniżej, by wyświetlić galerię



wtorek, 10 listopada 2009

Wynajem garażu się opóźnia ...


Od początku listopada cyklicznie kontaktujemy się z najmującym garaż. Z jego wypowiedzi wynika, że poprzedni najmujący nie wynieśli się z wszystkimi rzeczami na czas. Właściciel garażu uspokaja, że sprawa raczej jest aktualna - lecz udostępnienie garazu niestety się opóźni - będzie można zacząć go użytkować od grudnia. Miejmy nadzieję, żę dojdzie to w ogóle do skutku...

niedziela, 18 października 2009

Będzie nowy garaż


Planujemy wynająć garaż, w celu przezimowania dezla oraz akcji montażu. Pewne prace, jak czyszczenie komponentów przed ich ponownym montażem i montaż  tych drobniejszych można przeprowadzić w okresie zimowo - wiosennym.  W internecie pojawiło się ogłoszenie o możliwości wynajęcia garażu w Michałkowicach. To bardzo dobra lokalizacja - przede wszystkim bliska. Po wykonaniu telefonu do wynajmującego okazało się, że ogłoszenie jest aktualne, gość, który wynajmuje wydaje się być ok i z ceną wynajmu też będzie można się dogadać.

Ponieważ nie byłem w okresie załatwiania garażu na miejscu /delegacja/ poprosiłem telefonicznie właściela o wykonanie fotki i przesłanie na maila. Fotka garażu poniżej...

Na fotce garaż prezentuje się b. dobrze :). To jeden z trzech na pierwszym planie - jak dla mnie wszystkie byłyby dobre.

Wstępnie udało się ustalić, że możliwy będzie wynajem garażu od listopada przez najbliższe 12 miesięcy. To byłby okres, który umożliwi przechowanie budy dezla (nadwozia), jak i dodatkowych komponentów przez zimę. W zimę i wczesną wiosną planowane są nieznaczne prace czyszczące i przygotowawcze, natomiast z wiosny, gdy zrobi się cieplej ruszymy z  przeprowadzeniem ponownego montażu wszystkich komponentów - czyli doprowadzenie Dezla do stanu jazdy :)... Na ustalenie szczegółów oraz załatwienie formalności  dot. wynajmu garażu umówliśmy się na początek listopada.

sobota, 10 października 2009

Felgi po renowacji odebrane od lakiernika

 

Lakiernik w Bujakowie skończył pracę nad felgami (czyszczenie + lakierowanie) i udało się je odebrać. Efekt bardzo ładny - mają kolor srebrny - metalik. Zamierzeniem było uzyskać stan fabryczny - nie żadne upiększanie itp. Rezultat jest taki, że felgi wyglądem przypominają całkiem nowe. Myślę, że będą się dobrze prezentowały. Ciekawe tylko, jak z trwałością tej roboty - wiadomo - felga to element, który narażony jest na zanieczyszczenia, sól na drodze itp. Czyli czynniki sprzyjające korozji - tak, że czas pokaże.


Po dotarciu do Siemianowic felgi zostały odstawione do piwnicy - gdzie poczekają na założenie  opon i na montaż w dezlu.


Poniżej - składowanie felg w piwnicy, gdzie czekają na swoją kolej do montażu.

sobota, 3 października 2009

Inwentaryzacja i pakowanie części w Tychach (cz. 2)


Kolejny etap inwentaryzacji części i pakowania do kartonów przed wyprowadzką. Częśći, któe po zdemontowaniu trafiły na pole odkładcze w szopie u Rafała muszą zostać spisane starannie do kajetu oraz spakowane do wcześniej przygotowanych kartonów. Pogoda dosyć dobra, dzień ciepły - kurki wesoło biegały po szopie - praca dobrze poszła :) Fotorelacja poniżej :






Szopa w Tychach jest też schonieniem dla kurek. Na niebieskiej plandece rozłożony zespół napędowy + przednie zawieszenie + układ kierowniczy. Całość nazywana jest przez nas "Demonem".


Widok na pole odkładcze, na którym przez ostatni sezon przebywała większość zddemontowanych podzespołów. Oraz prowizoryczne biurko do zapisu inwentaryzacji...

 Zapisy wędrują do zeszytu - a poszczególne części do kartonów...

Widok na pole odkładcze i Olka. Oraz obok widok z pola odkładczego na główne miejsce szopy - w którym stoi "Demon".... no i ja w niebieskim sweterku


Przedmiotem prac było staranne spisanie wszystkich częśći oraz zapakowanie do kartonów, umożliwiających ich bezpieczne przewiezienie na miejsce docelowe...

sobota, 19 września 2009

Tychy - czyszczenie demona i inwentaryzacja


Początki inwentaryzacji - skupiliśmy się na "demonie" tak nazywamy przednie zawieszenie + układ napędowy + skrzynia biegów. Pojęcie "demon" wzięło się z faktu, że cały układ jest co prawda wystarczająco lekki, żeby można go przemieścić z dużym wysiłkiem w dwie osoby - jednak jest on na tyle ciężki, że przemieszczenie takie wiąże się z pewnym ryzykiem i dlatego przenosząc taki układ potrzebne jest skupienie i uważanie (lepiej nie drażnić demona).

W czasie pobytu w szopie, który dzięki pięknej słonecznej i ciepłej pogodzie był b. przyjemny udało się nam rozpocząć czyszczenie demona, rozłożonego na niebieskiej plandece (by się przed scaleniem z nadwoziem usunąć z niego brud i zanieczyszczenia, które przyniósł ząb czasu:). Również zaczęliśmy pakowanie poszczególnych mniejszych części do kartonów specjalnie przywiezionych na tę okoliczność.


Kliknij zdjęcie by zobaczyć galerię...

    

czwartek, 6 sierpnia 2009

Dezel w Lakierowaniu - część 3 (gotowy)


Malowanie w zakładzie lakierniczym wykonane. Zdjęcia pokazują stan z 6 sierpnia 2009. Samochód został pomalowany na 2 kolory. Większość nadwozia w kolorze "Golden Beige" z palety Trabanta, natomiast dach w kolorze "Toga Weiss" również z palety Trabanta. Efekt prac bardzo ładny - zakład lakierniczy pana B. Wojtyczki w Bujakowie jest jak najbardziej godny polecenia! Dziękujemy i pozdrawiamy... Kolejnego dnia - po wkręceniu drzwi na swoje miejsce oraz zabezpieczeniu poszczególnych komponentów Dezel został przewieziony na lawecie do Siemianowic.

Kliknij obrazek poniżej, by zobaczyć galerię.



sobota, 1 sierpnia 2009

Dezel w Lakierowaniu - część 2 (położony podkład)


Karoseria w czasie malowania w zakładzie lakierniczym w Bujakowie. Na zdjęciach stan z 1 sierpnia 2009. Nadwozie zostało przygotowane i oczyszczone. Nałożony został biały podkład oraz łączenia blach zostały zabezpieczone specjalnym dodatkiem ochronnym (tzw. baranek) - na fotografiach widoczne jako kolor czarny. 

Kolejny etap to nałożenie właściwego lakieru.

Kliknij na zdjęcie poniżej by zobaczyć galerię ...



sobota, 18 lipca 2009

Dezel w Lakierowaniu - część 1 (przygotowanie do malowania)


11 Czerwca 2009 (weeked po przywiezieniu Dezla do lakiernika) nadwozie było już niemal oczyszczone. Powierzchnia była przygotowywana do malowania. Do wykonania była jeszcze praca blacharska - wycięcie skorodowanego nadkola (tył, prawa strona) i zamiana go całkiem nowym - na zdjęciach w galerii stan przed zamianą oraz nowe nadkole - zakupione na aukcji internetowej.

18 Czerwca - po kolejnym tygodniu do lakiernika w Bujakowie dostarczyliśmy przednią maskę silnika, w całkiem niezłym stanie pochodzącą z innego trabanta (w kolorze niebieskim), którą dokupiliśmy na auto - złomie. Poprzednia maska wskutek włamania w 2008 została uszkodzona. Na końcowych zdjęciach pokazany założony tylny prawy błotnik wraz z lakierem oczyszczonym do położenia podkładu pod nowy lakier.

Kliknij na obrazek poniżej, żeby zobaczyć galerię...



wtorek, 7 lipca 2009

Demontaż - część 6 (wyciągnięcie ostatnich detali i transfer do Bujakowa)


W słoneczny dzień 6 lipca przeprowadziliśmy demontaż ostatnich drobiazgów z nadwozia (pedał gazu, gumowe elementy zabezpieczające w komorze silnika, plastikowe detale itp). Również etykiety na wszystkich kablach instalacji elektrycznej zostały zabezpieczone przezroczystą taśmą klejącą, by zabezpieczyć je przed wilgocią (w okresie do ponownego połączenia w właściwe miejsce). Plątanina kabli została zebrana w jedno miejsce w kabinie przy przedniej ściance, następnie zabezpieczona plastikowym workiem na czas malowania.

Późnym popołudniem tego samego dnia do Tychów przyjechał lakiernik - p. Benedykt samochodem z lawetą i po załadowaniu nadwozia na pakę ruszyliśmy do jego zakładu lakierniczego do Bujakowa (obok Mikołowa).

Następnego dnia 7 lipca, gdy przyjechaliśmy do Bujakowa dowieźć parę dodatkowych drobiazgów - widzieliśmy, że nadwozie jest starannie czyszczone przez asystenta lakiernika - Karolka.

Kliknij na zdjęcie poniżej, by zobaczyć galerię...



sobota, 30 maja 2009

Demontaż - część 5 (wyciągnięcie silnika i zdjęcia przed malowaniem)


Jeden z ostatnich etapów prac. Przednie zawieszenie wraz z silnikiem i układem kierowniczym zostało oddzielone od nadwozia, którego przód można w dwie osoby unieść w górę, podczas gdy na ziemi stoi na tylnych kołach. Ponieważ wszystkie akcesoria wewnętrzne zostały zdemontowane - masa całego nadwozia została znacznie zredukowana.

Zdjęcia poniżej przedstawiają zespół przedniego zawieszenia z silnikiem i układem kierowniczym (montowany do nadwozia za pomocą 6 śrub). Pozostałe zdjęcia przedstawiają nadwozie po demontażu + komponenty z komory silnika (obudowa silnika, filtra powietrza, bak paliwa, oprawki lamp itp). Zdjęcia te zgraliśmy na laptop i pojechaliśmy do warsztatów lakierniczych regionu z zapytaniem który podjąłby się odrestaurowania nadwozia (prace blacharskie oraz malowanie). Zależało nam na rozsądnym kompromisie między ceną a jak najlepszą jakością wykonania.

Najpierw skierowaliśmy się do Bujakowa (obok Mikołowa) do zakładu lakierniczego pana Benedykta Wojtyczki. Wcześniej podczas pobytu na zlocie pojazdów zabytkowych w Chudowie (w pobliżu Gliwic) widziałem bardzo ładnie odrestaurowany samochód Syrena 105. Właściciel powiedział, że lakierowanie nadwozia (wykonane bardzo elegancko) przeprowadzone było właśnie u p. Benedykta.

Po krótkiej rozmowie, prezentacji zdjęć ustaliliśmy, że zlecenie będzie wykonane za miesiąc, jeżeli się zdecydujemy. Pan Benedykt posiadał wśród bogatej palety dostępnych barw również kolory z oryginalnej palety Trabanta. Dobraliśmy do nadwozia: barwę "Golden Beige" (taka, jak była poprzednio) natomiast do dachu barwę "Toga Weiss". Cena, choć nie bardzo niska wydawała się rozsądna (zawierając lakierowanie również felg oraz transport lawetą).

Dla formalności odwiedziliśmy również lokalnych lakierników w Siemianowicach Śląskich oraz Katowicach - ale nie było warto: lakiernicy bądź podawali cenę z kosmosu, bądź krzywili się na myśl by malować trabanta, czy to aby warto takie auto malować? Nie lepiej sobie VW Golfa sprowadzonego z Niemiec wyremontować?

Rozsądek wskazał jednoznacznie wykonanie usługi w zakładzie w Bujakowie. Umówiliśmy się na początek lipca - po wcześniejszym doprecyzowaniu telefonicznym dokładnego przyjazdu lawetą po samochód do Tychów.

Kliknij na zdjęcie poniżej, by zobaczyć galerię...



środa, 18 marca 2009

Demontaż - część 4 (po zimie)


Po zimowaniu w szopie przyszedł czas na kolejną sesję demontażu, zwłaszcza, że w końcu marca dni były coraz cieplejsze i bardziej słoneczne. Spędziliśmy w szopie 3 dni na demontowaniu kolejnych elementów z nadwozia. Udało się zdemontować następujące elementy:

  • Aluminiowe listwy wzdłuż boków karoserii,
  • Listwy przy łączeniu dachu z nadwoziem,
  • Mechanizm opuszczania szyby w lewych drzwiach oraz tapicerka,
  • Wszystkie szyby wraz z uszczelkami,
  • Uszczelki drzwi,
  • Tylną półkę, znajdującą się za tylnym siedzeniem,
  • Uszczelkę klapy bagażnika,
  • Tylne lampy, oświetlenie tablicy rejestracyjnej oraz tylny zderzak.

Rozpoczęliśmy również czynności przygotowawcze do rozdzielenia nadwozia od zespołu napędowego.


Kliknij na zdjęcie poniżej, by wyświetlić galerię...