Strony

niedziela, 7 września 2014

Przejażdżki i praca nad halogenami


W słoneczny wrześniowy weekend (6-7 września) przeprowadziliśmy trochę prac przy przewodach elektrycznych. Starannie zlutowane oraz zaizolowane zostało połączenie prawego reflektora do masy - sądziliśmy - wcześniej jeszcze za poprzedniego właściciela ten fragment izolacji był naprawiony mocno prowizorycznie. Później poprawiliśmy to trochę porządniej, lecz cały czas prowizorycznie. Teraz zostało to wykonane tak, jak trzeba - z nowymi fragmentami przewodów oraz izolacją z taśmy termokurczliwej. 

Być może to była przyczyna wielokrotnie przepalającego się czujnika na wale korbowy, a może niestabilności napięcia, o których była mowa we wcześniejszych wpisach. Miejmy nadzieję, że teraz problem jest wyeliminowany - póki co już 1000km przejechane - bez awarii czujnika. Będziemy testować dalej - a gdy zyskamy pewność - można się będzie śmiało wypuszczać na dalsze wycieczki.

Przy okazji rozpoczęliśmy czyszczenie oraz konserwację przednich halogenów. Są to elementy oryginalne DDR - które były na Dezlu od początku - tak go kupiliśmy. Natomiast po remoncie nie zostały jeszcze zainstalowane. Udało się opracować na razie jeden z dwóch halogenów.

W czasie przejażdżek zdiagnozowaliśmy również, że tylny tłumik zaczął uderzać o wahacz - nie jest to na razie silne - występuje zwłaszcza podczas jazdy z górki. Świadczy to o tym, że tylne, elastyczne wieszadła tłumika rozciągnęły się. Tu przypomina się, że podczas montażu układu wydechowego po remoncie w tyle nie wymieniliśmy wieszadeł na nowe - użyliśmy dotychczasowych. Następnym razem zajmiemy się tym problemem.

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć galerię...



wtorek, 29 lipca 2014

Montaż amortyzatorów i rozwiązanie wolnych obrotów


26 - 29 lipca, mieliśmy kolejne parę dni wolnego. Weekend rozpoczęliśmy od zainstalowania nowych czerwonych kabli zapłonowych. Prezentując się świetnie - i napięcie zachowuje się tak, jak powinno. 

Wykonaliśmy parę przejażdżek min. na jezioro Pogoria do Dąbrowy górniczej oraz w okolicach Siemianowic. 

Po weekendzie przystąpiliśmy do wymiany amortyzatorów przednich - dotychczas w Dezlu jeździły te, które jeszcze dała fabryka. Były już mocno wyeksploatowane i jeden z nich miał silne przecieki. Wcześniej kupiliśmy w sklepie internetowym amortyzatory X-Schock do trabanta. 

Pogoda była bardzo dobra, demontaż i montaż nowych, pomalowanych na ciemno niebieski kolor sztuk poszedł sprawnie. Tego samego dnia wieczorem wykonaliśmy dość dobrą przejażdżkę nocną: zaczęliśmy od aglomeracji Katowice - Chorzów - Bytom, następnie skierowaliśmy się na autostradę A1 (wjazd w Bytomiu), którą dojechaliśmy do Portu Lotniczego w Pyrzowicach. 

Z Pyrzowic do Siemianowic jechaliśmy już mniejszymi lokalnymi drogami min. przez Rogoźnik - a była już dość późna noc. Dezel sprawował się świetnie - mieliśmy dużo radości z jazdy przy pokonywaniu pagórkowatych, krętych dróg. Cały czas w głowie tlił się pewien strach przed usterką - ale w miarę zbliżania się do Siemianowic był coraz mniejszy - wrażenia z jazdy kompensowały ten drobny niepokój. Przejażdżka zakończyła się w garażu bez żadnych usterek.

Kolejnego dnia przystąpiliśmy do tematu wolnych obrotów - już wiedzieliśmy, że nie jest to kwestia elektryki (dzięki nowym kablom zapłonowym mieliśmy pewność, że iskra jest ok). Problem polegał na tym, że prędkość obrotowa silnika na wolnych obrotach była bardzo niska - co powodowało dość silne wibracje oraz nie była możliwa regulacja prędkości obrotowej silnika za pomocą śruby wolnych obrotów w gaźniku.

Już wcześniej mieliśmy hipotezę, że przyczyną może być o-ring na śrubie wolnych obrotów, który z czasem utracił elastyczność i puszcza "lewe powietrze". Dojechaliśmy do sklepu w Rogoźniku i dobraliśmy na 100% właściwy rozmiar o-ringu. Pisząc te słowa nie pamiętam, jaki to jest . W każdym razie w popielniczce jest rachunek oraz parę sztuk. Mimo podmiany o-ringa na nowy problem pozostał - a nawet się pogorszyło. Obroty były jeszcze wolniejsze - o regulacji nie było mowy.

Spróbowaliśmy tricku z linką gazu - ustawiliśmy ją tak, że nawet gdy pedał gazu był puszczony linka nie pozwalała na pełne zamknięcie przepustnicy - przyspieszając wolne obroty. Jednak po paru jazdach odstąpiliśmy od tego pomysłu - to nie jest poprawne rozwiązanie. "Wolne obroty" uzyskane w taki sposób były zbyt szybkie.

Podjęliśmy decyzję o demontażu gaźnika, przeczyszczeniu wszystkich dysz oraz wykręceniu śrubki mieszanki wolnych obrotów - której wcześniej nie ruszaliśmy, a która jest pod plastikową plombą. Dzięki posiadanemu gaźnikowi od Pana Marka - przymierzyliśmy jak głęboko ta śruba powinna być wkręcona. Po czym zdemontowaliśmy naszą - z naszego gaźnika. I co??? Okazało się, że "nasza" nie dość, że była wkręcona na nie tę głębokość, co trzeba to jeszcze wyglądała na uszkodzoną (jej stożkowa końcówka była zdeformowana - przez to mogła nie zasilać gaźnika poprawnie). 

Wkręciliśmy do naszego gaźnika śrubę z gaźnika Pana Marka - na głębokość, taką, jak była w gaźniku Pana marka. Zainstalowaliśmy gaźnik alternator i resztę osprzętu. I problem rozwiązany !!!

Została przywrócona możliwość regulowania wolnych obrotów - w całym zakresie - dzięki temu  mogliśmy naregulować taką ich prędkość, która stała się komfortowa - brak nadmiernych wibracji - np. podczas postoju na czerwonym świetle. 

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć galerię...




niedziela, 29 czerwca 2014

Jazdy Testowe


28 do 29 czerwca - przy wspaniałej pogodzie pokręciliśmy się nieco po regionie. Między innymi autostradą A4 dojechaliśmy do Zabrza a stamtąd Drogową Trasą Średnicową z powrotem do Siemianowic. Oddaliśmy do czyszczenia wykładzinę bagażnika - efekt wyszedł dość dobrze. W następnym etapie starannie zainstalujemy wykładzinę. 

Dodatkowo - doprowadziliśmy do porządku przednią ramkę mocowania od tablicy rejestracyjnej oraz w Castoramie kupiliśmy śrubki do montażu dolnej plastikowej pokrywy kolumny kierowniczej.

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć galerię...



niedziela, 1 czerwca 2014

Czyszczenie gaźnika i jazdy testowe


W weekend 31 maja do 1 czerwca - spotkaliśmy się ponownie, by popracować nad wolnymi obrotami. Po rozwiązaniu problemu z napięciem - nie poprawiła się sytuacja z wolnymi obrotami. - przyczyna musiała leżeć gdzieś indziej.

Prędkość obrotowa silnika, pozostawionego na biegu jałowym była zbyt wolna, co powodowało dość wyczuwalne wibracje, dające się we znaki na przykład podczas postoju na czerwonym świetle, lub w korku. Dodatkowo regulacja za pomocą śruby wolnych obrotów nie przynosiła skutku. Hipoteza, która przyszła nam do głowy: o-ring, znajdujący się na tej śrubie mógł z czasem stracić swe właściwości uszczelniające, przez to obracanie śruby nie powoduje regulacji.

Zdecydowaliśmy się wyczyścić porządnie cały gaźnik. Wymontowaliśmy gaźnik z nadwozia, starannie wyczyściliśmy zanieczyszczenia w studzience wolnych obrotów oraz przedmuchaliśmy sprężonym powietrzem wszystkie dysze i kanały. 

Pozwoliło to na odbycie w kolejnym dniu kilku jazd testowych - jednak wolne obroty dalej są niskie i dalej występuje brak regulacji. 

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć galerię...



poniedziałek, 5 maja 2014

Rozwiązanie problemu napięcia


W weekend majowy przystąpiliśmy do dalszego "tropienia" usterki - niestabilnego napięcia na akumulatorze przy pracy silnika.

Podjęte kroki:

  • odłączony alternator - żeby pracował na samym akumulatorze - dalej to samo;
  • z alternatorem na pracującym silniku odłączane klemy - dalej to samo - silnik pracuje ale napięcie 2 -4 volty zmienia się;
  • mamy drugi zapasowy moduł oraz zapasowy "kręciołek" z czujnikiem halla montowany w puszce na końcu wału - podmienione nie oba na raz tylko wszystko po kolei czyli:
    • nowy moduł + stary kręcioł - dalej źle;
    • nowy moduł + nowy kręcioł - dalej źle;
  • odłączana każdą z cewek (jedną na raz) - zielony a potem biały kabelek z modułu ( żeby chodził raz na pierwszy gar a później tylko na drugi gar ) bo może 1 z cewek i chodził na jeden gar (1-szy potem 2-gi i cały czas niskie skaczące napięcie na instalacji);
Zasięgnęliśmy też opinii na forum Cartoon Trabant - gdzie otrzymaliśmy wiele cennych podpowiedzi / sugestii - pozdrawiamy wszystkich forumowiczów - biorących udział w wymianie zdań - link do wątku poniżej:


Zdecydowaliśmy się kupić nową cewkę / lub cewki. Szczęśliwie złożyło się, że znaleźliśmy sprzedającego w Piekarach Śl, który oferował różne części do Trabanta z rozbiórki. Miał do sprzedania 2 cewki z kablami wysokiego napięcia i fajkami- które w trabancie, gdzie były zamontowane dotychczas - działały bez zarzutu. Wieczorny telefon, jazda do Piekar i mieliśmy zestaw - co prawda nie były to oryginalne cewki DDR (polskie) ale działające. 

Po wmontowaniu ich jeden do jednego wraz z kablami - problem zniknął - powróciło stabilne napięcie na akumulatorze w czasie pracy silnika.


Już dla pełnych testów zrobiliśmy parę podmian:
  • 1 stary kabel + 1 nowy (nowo kupiony ale też używany) i było źle;
  • a później drugą parę (1 stary + 1 nowy) i było też źle;
  • Dwie 'stare' cewki DDR + nowo kupione kable z Piekar - efekt OK.
Wniosek:  obydwa kable stare powodowały błędy spadki napięcia. Wizualna ocena kabli wykazała, że ich wykonanie (połączenie) miedzianego zwoju z końcówką wsuwaną do cewki pozostawiało wiele do życzenia. Póki co pozostaliśmy na cewkach DDR oraz kablach z Piekar - docelowo kupimy całkiem nowe kable (przewody wysokiego napięcia).

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć galerię


niedziela, 9 marca 2014

Przejażdżka po wmontowaniu alternatora


W marcu przy dobrej pogodzie - udało się dokończyć montaż alternatora i ustawić go poprawnie - by nie było kolizji między wirującym elementem alternatora a wspornikiem. Dzięki temu odbyliśmy parę wiosennych przejażdżek - między innymi do Katowic oraz po Siemianowicach.

Niestety efekt niestabilnego napięcia (mierzonego na biegunach alternatora) utrzymuje się - zamiast spodziewanego stabilnego 13-14V napięcia często skacze od powyżej 14 V do nawet 0V. Z tego wynika, że problem nie leży po stronie regulatora napięcia ani też alternatora. Będziemy szukać dalej.

Przy okazji spróbowaliśmy wymienić o-ring na śrubie regulacji wolnych obrotów - co może poprawić sytuację z możliwością regulacji wolnych obrotów. Podejrzewamy, że dotychczasowy o-ring ma już swoje lata i mógł utracić część właściwości uszczelniających. Zakupiony zestaw o-ringów różnej grubości posłużył do prób - nie było wśród nich wymiaru, który by pasował - lecz wiemy jaki wymiar będzie pasował. Do tematu o-ringu wrócimy po ustabilizowaniu problemu z napięciem.

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć galerię zdjęć


sobota, 18 stycznia 2014

Montaż alternatora


Zimowa sesja montażowa - pierwszy raz w środku zimy mieliśmy akcję na Dezlu. Udało się wstępnie zamontować alternator wraz z nowo zakupionym paskiem klinowym.

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć zdjęcia


czwartek, 2 stycznia 2014

Alternator odebrany z naprawy


Na początku roku 2014 otrzymałem telefon z firmy 'Elektromotor' w Sosnowcu, gdzie alternator był diagnozowany, że został już sprawdzony. Parametry są ok - nie jest natomiast w porządku regulator napięcia, który niedawno został kupiony w Motirex'ie. Reklamowałem telefonicznie ten regulator - pan z Motirexu był b. uprzejmy i zgodził się przyjechać  do 'Elektromotoru' wziął ze sobą parę innych nowych regulatorów do sprawdzenia. Tam na nasz alternator założyliśmy jeden z nowych regulatorów napięcia z Motirexu, który został potwierdzony, że działa poprawnie - więc od razu można było wymienić poprzedni - niesprawny na ten potwierdzony . Duże podziękowania dla pana z Motirexu za poświęcony czas i b. dobrą obsługę :).

 Po potwierdzeniu poprawnego działania odebrałem sprawny alternator wraz z regulatorem napięcia - by zamontować go w Dezlu.

Kliknij na obrazek poniżej, by zobaczyć zdjęcia